Wielu ludzi w podeszłym wieku skarży się na trudności w przeprowadzaniu rachunku sumienia. Od lat wyznają te same grzechy, a gdy umiera współmałżonek albo ograniczają się możliwości kontaktu z innymi ludźmi, wydaje im się, że w ogóle zanikają okazje do grzechu. Grzechy jednak dotyczą człowieka na każdym etapie życia, zmieniają się zaś okoliczności i sposoby kuszenia do upadku. Cel złego ducha jest zawsze ten sam: doprowadzić człowieka do buntu przeciw Bogu, grzechu pychy, nieposłuszeństwa, zatraty miłości Boga i bliźniego, utraty nadziei, samozniszczenia.
Przedstawiona poniżej propozycja rachunku sumienia dla seniorów może być pomocą w uważnym wglądzie we własne sumienie. Jak każdy spis grzechów, nie wyczerpuje on wszystkich okoliczności życiowych i możliwości upadku. Dlatego też nie byłoby roztropne, aby przygotowanie do spowiedzi ograniczać wyłącznie do lektury poniższego tekstu. Nawet najlepiej przygotowany spis grzechów nigdy nie zastąpi osobistej modlitwy do Ducha Świętego, który ma moc najskuteczniej oświecać ludzkie sumienie, uwrażliwiać je na to, co rani Boga; pomaga spojrzeć na własne życie oczami samego Boga.
Problemem wielu katolików jest przedmiotowe traktowanie spowiedzi i warunków dobrej spowiedzi, czyli ograniczanie się do pewnych punktów, które trzeba „odhaczyć”, aby spowiedź była „zaliczona”. Nie tak wygląda dobra spowiedź. Przystąpienie do sakramentu pokuty będzie dobre i owocne wtedy, gdy będziemy przystępowali do niej ze świadomością, że w konfesjonale czeka na nas sam Jezus Chrystus, który jest miłością, miłością zranioną przez nasze grzechy, ale gotową, aby nas podnosić z upadku, uzdrawiać, umacniać. Poniższy rachunek sumienia jest odpowiedzią na prośby wielu seniorów, którzy szukali takiej pomocy duszpasterskiej. Osób, które mają świadomość swojej grzeszności i pragnienie, aby sakrament pokuty nie był rutyną, ale rzeczywistym spotkaniem z miłosierdziem Bożym; łaską, która ma przynosić owoc nawrócenia. Ludzi, którzy wiedzą, że ich czas na ziemi dobiega końca i warto dobrze, po Bożemu przeżyć ten etap życia, który ma ich przygotować na spotkanie z Bogiem w wieczności.
Modlitwa przed rachunkiem sumienia
Boże, źródło miłości i przebaczenia, ześlij, proszę, Ducha Świętego, abym mógł dobrze przygotować się na spotkanie z Tobą w sakramencie pojednania. Oświeć moje sumienie, abym mógł dostrzec moje grzechy i to wszystko, czym Ciebie zraniłem i obraziłem. Pomóż mi lepiej zrozumieć prawdę, że przed Tobą żaden człowiek nie jest bez grzechu i że nawet najmniejsze grzechy oddalają mnie od Ciebie. Pomóż mi spojrzeć na moją duszę Twoimi oczyma, zobaczyć w prawdzie to, co we mnie jest dobre i co jest moją słabością. Amen.
Relacja z Bogiem oraz akceptacja krzyża
Czy pamiętam o obowiązku podtrzymywania i rozwijania relacji z Bogiem? Czy modlę się? Ile czasu poświęcam na modlitwę? Jak się modlę? Czy w moją modlitwę wkładam serce? Czy pamiętam o obowiązku uczestnictwa w niedzielnej Mszy Świętej, a w razie niemożności osobistego udziału, czy korzystam z transmisji w mediach? Czy nie zwalniam się z tego obowiązku z lenistwa lub pod byle pretekstem? Czy rezygnując z modlitwy, nie grzeszę pychą? Czy nie wykorzystuję swojej starości, chorób, aby usprawiedliwiać rezygnację z praktyk religijnych? Jeśli nie mogę wyjść z domu, czy pamiętam o tym, aby odwiedzał mnie kapłan z sakramentami? Czy nie hoduję w sobie niechrześcijańskiego lęku przed śmiercią? Czy zdaję sobie sprawę, ile dobra mogę wymodlić dla swoich bliskich żyjących i zmarłych, jeśli będę codziennie oddawał ich na modlitwie Bogu? Czy potrafię zaakceptować swoją starość, starzenie się ciała, niesprawność, upośledzenie zmysłów, coraz większą zależność od innych ludzi, pojawiające się i nasilające cierpienie, choroby? Czy nie ma we mnie ducha buntu, niezgody? Czy potrafię składać z tego cierpienia ofiarę Jezusowi Chrystusowi, jednocząc je z Jego krzyżem, na zbawienie za grzechy swoje i innych ludzi?
Stosunek do przeszłości
Czy potrafię pogodzić się z historią mojego życia? Czy widzę w niej Boży plan dla zbawienia mojej duszy? Czy modlę się za moich zmarłych przodków i wszystkie osoby, które w życiu poznałem, a które już nie żyją? Jak o nich myślę, jak się o nich wypowiadam? Czy przebaczyłem im każde zło i cierpienie, jakie od nich doznałem? Czy jest we mnie żal za doznane w przeszłości krzywdy i cierpienia? Czy niepotrzebnie nie rozdrapuję starych spraw, niepowodzeń, ludzkich dramatów? Czy pamiętam o potrzebie naprawiania krzywd, pokutowania za grzechy przeszłości? Jaką podejmuję pokutę? Czy sposób przeprowadzania pokuty uzgadniam ze spowiednikiem? Czy wpadam w pułapkę ciągłego wracania do przeszłości i życia bardziej przeszłością niż teraźniejszością? Czy narzekam na obecne czasy, wywyższając przeszłość?
Przestrzeń domu, pracy, czasu wolnego
Jaką wprowadzam atmosferę w domu tam, gdzie mieszkam, przebywam? Czy potrafię patrzeć optymistycznie na dziejące się wokół mnie sprawy, czy raczej dopada mnie czarnowidztwo i duch narzekania, krytyki? Jak często mówię: dziękuję, proszę, przepraszam? Czy potrafię docenić ofiarność i poświęcenie osób, które mną się opiekują, czy raczej chętniej widzę ich zaniedbania i słabości? Czy nie narzucam się, nie uwieszam się na niektórych ludziach, jestem dla nich zbytnim obciążeniem? Czy potrafię roztropnie prosić o pomoc i czy potrafię przyjąć ją bez względu na to, jaka jest? Czy nie czynię sobie z pewnych ludzi bożków (np. wnuków), nie faworyzuję ich? Czy jestem wobec nich sprawiedliwy? Czy bywam zazdrosny, mściwy? Czy nie wykorzystuję swojej pozycji lub posiadanego majątku do niegodziwych celów, do szantażu? Czy jestem chciwy, czy potrafię się dzielić? Czy potrafię troszczyć się o zgodę w rodzinie? Czy sporządziłem sprawiedliwy testament? Czy potrafię przemilczeć ludzkie słabości, czy raczej jestem bardziej skory do plotkowania, obmowy? Czy jestem kłótliwy, czy potrafię ustępować? Czy w razie konieczności potrafię zwrócić z miłością uwagę komuś, kto czyni zło, żyje w grzechu? Czy potrafię w tym zachować roztropność, mądrość i umiar?
Czy potrafię być świadkiem Chrystusa? Jakie daję świadectwo o mojej wierze, wierności nauce Chrystusa? Czy potrafię zachować równowagę między troską o swoje zdrowie a zaangażowaniem w życie rodziny? Czy nie ogarnia mnie duch lenistwa? Czy zachowuję umiar w jedzeniu i piciu? Czy nie nadużywam alkoholu? Czy nie marnotrawię czasu na telewizję, internet, niepotrzebne rozmowy? Jak korzystam z mediów? Czy sięgam po wartościową prasę, lektury? Czy potrafię twórczo wykorzystywać czas? Czy planuję swój dzień? Czy dostrzegam możliwości służenia swoimi umiejętnościami, wiedzą, talentami z osobami, wśród których żyję?
Grzechy względem ciała
Czy zachowuję czystość według mojego stanu? Czy nie dopuszczam grzesznych relacji? Czy ubieram się i zachowuję w sposób skromny, czysty? Czy dla młodszych pokoleń jestem przykładem skromności, panowania nad sobą?